- Darkness... Ja... Ja... - jęknęłam i nagle poczułam, że ktoś wchodzi do mych myśli. Wzięłam głęboki wdech. Ja nie jestem na to... Gotowa. Może... Kiedy indziej? Proszę... Bo ja... Nie... Nie chcę dzieci. - odparłam w myślach i spojrzałam głęboko w oczy mojego narzeczonego. Przepraszam... - dodałam w myślach i pocałowałam Darkness'a. Zamknęłam oczy. Otwarłam je. Zrobiło mi się nagle słabo. Nie wiem nawet, czemu. Ponownie zamknęłam oczy, lecz nie zdążyłam już ich otworzyć...
~*~*~
Poczułam silne ukłucie. Otworzyłam oczy. Zaczęłam dyszeć. Rozejrzałam się dookoła. Gdzie ja jestem? Czyżby to był... Szpital? Chciałam wstać, lecz nie mogłam. Spojrzałam na swoje ciało. Byłam poraniona. Co się wczoraj stało? Nie rozumiem... Nagle pojawiła się obok mnie znajoma postać. Darkness...
- Co się stało? - zapytałam z lekką nutką niepokoju.
< Darkness? Przepraszam, że takie krótkie c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz