Byłam dumna z siebie. Nareszcie wydyszałam z siebie wszystkie pytania dotyczące Darkness'a - mojego znajomego, a może już niedługo więcej niż znajomego... Nagle ogier zaczął odpowiadać na moje pytania.
- Zaczęło się tak, że mędrca którego spotkałem na swojej drodze nawiedzał tak demon. On umarł, a demon przeszedł na mnie. Przemieniam się po zachodzie słońca, odmieniam gdy słońce wstaje. Demon nienawidzi światła i dobra, można go pokonać nieznanym mi żywiołem wody. - skończył i spojrzał na mnie. Kiwnęłam głową. Nagle sobie przypomniałam słowa Darknessa - "Ty też jesteś wyjątkowa" . Zarumieniłam się lekko. Czułam że właśnie ktoś buszuje w mojej głowie. W moich myślach. Jesteś dla mnie więcej niż zwykłym znajomym. Jesteś dla mnie przyjacielem. Przyjacielem, który wie, co czuję i myślę. Przyjacielem, któremu ufam i przy którym czuję się bezpieczna. - odparłam w myślach, licząc na to, że Darkness mnie usłyszał. Uśmiechnęłam się do niego.
- Może chciałbyś odpocząć? Mogę Ci przygotować herbatę. - zapytałam a Darkness kiwną tylko głową, co oznaczało raczej "tak" . - Zaraz wracam. - dodałam i zaczęłam przygotowywać dla nas herbatę.
***
Po pół godzinach wypiliśmy razem herbatę. Przy okazji chwilkę porozmawialiśmy o naszych mocach, umiejętnościach, złych stronach i wielu innych. Dawno tak z kimś nie rozmawiałam. Cieszę się, że mogę komuś wreszcie zaufać. Przynajmniej na razie. Wszystko może się kiedyś zmienić.
Darkness? Przepraszam że tak długo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz